Podobno nie ocenia się książki po okładce....tak było do tej pory. Od kiedy wzięłam "Elementarz stylu" w swoje ręce wiem, że wyjątek potwierdza regułę. Bo jak inaczej mogłabym sobie wyobrazić okładkę książki Kasi Tusk? Dokładnie tak jaką jest ona sama. Czyli delikatna, pudrowa, klasyczna i bez przesady. Choć znam ją jedynie z jej bloga. A zawartość książki dokładnie jak okładka....czyli?
Proste ale za to przepiękne cudowne zdjęcia, zarazem tak wspaniale pokazujące klasyczny styl autorki. Można na nich znaleźć wiele inspiracji modowych. Nienagannie dobrane stroje. Piękne uchwycenie rodzinnego spotkania. Aż chciałoby się z nimi siedzieć przy tym stole.
Kasia pisze bardzo lekkim delikatnym językiem więc czyta się szybko(co nie znaczy pobieżnie). Sposób w jaki do nas mówi w książce jest dosłownie taki, jakby słuchało się swojej najlepszej przyjaciółki przy kawie. Trafia do nas bardzo łatwo i bez zbędnej przesady stara sie nam wytłumaczyć jak wykreować swój własny styl , również opierając się na własnych doświadczeniach.
Niejednokrotnie wspomina swoje modowe gafy i błędy co zbliża z czytelnikiem i przez co pokazuje nam, ze tak jak my (a na pewno ja) mamy przed sobą długą drogę do wyszyszczenia swojej szafy ze zbednych rzeczy i odnalezienia tej naszej nowej dobrej stylowej drogi.
Na co zwróciłam szczególną uwagę? Czytając tę książkę drugi raz (tak, wracam do książek które lubię) mogłam utrwalić więcej rzeczy.
Bardzo podoba mi się rozdział o stylu czterech różnych miast z propozycjami ubrań które powinny się znaleźć w naszej garderobie w zależności od tego, które miasto jest nam bliższe mentalnie.
Najbardziej jednak został mi w pamięci, co więcej- zrobiłam sobie notatki, rozdział o ubraniach bazowych, bez których trudno nam się obejść. Sporządziłam sobie listę rzeczy, które już mam i których mi brakuje. Ale oczywiście nie pobiegłam od razu zadowolona do sklepu, żeby uzupełnić braki. Będę czekać z kupnem aż znajdę to czego naprawdę potrzebuję i spełnia to moje oczekiwania.
Kasia również uświadamia nas, że w naszym ubiorze zbędna jest przesada wynikająca z chęci ubrania wszystkich elementów "super stylowych". Warto skupić się na jednej rzeczy a resztę dobrać bardziej stonowaną i klasyczną. Bardzo często za bardzo staramy się ubrać tak aby każda rzecz na nas była supermodna i nie zwracamy uwagi , że w efekcie jesteśmy przebrani.
Bardzo przydatne są także fragmenty gdzie możemy znaleźć propzycje strojów na konkretną okazję, np na randkę czy do pracy. Powiem, że już dwie propozycje wykorzystałam i to był strzał w dziesiątkę!:-)
Nie mogłabym wyobrazić sobie lepszego poradnika o modzie. Albo nie...to nie jest poradnik. Poradnik zawsze mi się kojarzył z jakimś sztywnym podejściem do sprawy. To jest po prostu ciekawie wydana z pięknymi zdjęciami rozmowa z przyjaciółką o stylu...Tyle, że pytania zostały w naszej głowie.
Ale żeby się przekonać musisz po nią sięgnąć! Miłego weekendu z "Elementarzem..."!