Na szczęście jesienna aura nam na chwilę odpuściła i miejmy nadzieję, że przez kolejnych parę tygodni pobiegamy jeszcze w sandałkach i szortach ;-) Pobiegamy! Tak, bo z i za dzieciakami się ciągle biega ;-) Zresztą w moim przypadku to nawet dobrze bo to oprócz sprzątania jedyne ćwiczenia w ciągu dnia jakie wykonuję! Ale nie o tym dziś...
Niedzielny rodzinny spacer przypadkowo stał się piękną okolicznością do zdjęć stroju dnia. W tych pięknych okolicznościach przyrody między łapaniem Małego na rowerze dało się strzelić kilka fotek. Taki kolejny "zwyklaczek" choć marynarka troszkę nadaje elegancji (nawet tym klapkom ;-P) więc zmieniając obuwie na balerinki czy mokasyny byłby to bardzo fajny strój do pracy :)
spódnica - F&F Tesco
top & plecak - Primark
żakiet - Zara
klapki - Deichmann