Fur gilet + fedora hat czyli jesienny strój dnia i futrzana kamizelka

Dzień dobry! Póki co jesień obchodzi się z nami dosyć "łaskawie" o kilku chłodniejszych dniach już zapomnieliśmy i możemy się na nowo cieszyć jesiennym słońcem. Bezwietrzna aura sprzyja pozbyciu się jednej warstwy ubrań czy założeniu kapelusza. Ja jednak jestem zmarźlakiem i raczej trzymam się moich warstw. Choć muszę je dostosować oczywiście do pogody.

Wiele z Was zostało by pewnie przy samej koszuli kiedy na dworze jest 18 stopni ale dla mnie to jednak jesień więc lubię być opatulona. Skusiłam się na kapelusz bo w taką pogodę nic go nie było w stanie zdmuchnąć. Jakoś mocno zaprzyjaźniłam się z tym jesiennym nakryciem głowy i coraz częściej go zakładam. Ostatnio pokazywałam Wam go (TUTAJ) z karmelowym płaszczem. Dziś troszkę jakby "rockowo" wyszło choć nie był taki zamysł. Futrzna kamizelka stanowiła "ocieplacz" a koszula w kratę przełamuje kolorystykę. Wyrazistym akcentem stały się piękne superwygodne karmelowe botki. Na tak stabilnym słupku można pokonywać w nich dziesiątki kilometrów! Już dawno marzyły mi się botki w takim kolorze (na dole podlinkowałam je dla Was - a teraz w sklepie Renee czeka na Was 27 procentowa zniżka na wszystkie buty na wpisując kod ZAKUPY27).