Z nadchodzącym nowym sezonem każda z nas przegląda rzeczy w szafie i zastanawia się nad "potencjalnymi" brakami.
Mam za sobą już taki pierwszy sort ale póki co zamiast ubrań bardziej na myśl mi przychodzą dodatki. I na moją wiosenną listę życzeń na pierwsze 3 miejsca zapisałam:
1. Naszyjnik typu "choker" ale już nie ten sznurkowy bo taki mam. Myślę bardziej o czymś bardziej efektownym czyli na przykład zrobionym z koronki czy aksamitu, który będzie miał bardziej eleganckie zastosowanie.
2. Czapka z daszkiem tylko nie ta typowo sportowa. Już od kilku sezonów zastanawiam się nad taką czapką z daszkiem, która nie będzie od razu kojarzyć się z uprawianiem sportów. Taka, która świetnie będzie łączyła się z marynarkami czy eleganckimi płaszczami i tworzyć z resztą stylizacji idealny street look. Pod uwagę biorę te z imitacji zamszu, aksamitu, skóry lub z ciekawym haftem.
3. Wzorzyste rajstopowe skarpetki - fajnie wyglądają z modnymi mamuśkowymi jeansami czy rurkami o długości przed kostkę. Cała rzecz w tym aby były w całości widoczne. Nie założyłabym ich do sandałów ale do mokasynów czy slipon'ów jak najbardziej. Mam jedną parę grafitowych w kropki ale myślę jeszcze o kilku:
Mam za sobą już taki pierwszy sort ale póki co zamiast ubrań bardziej na myśl mi przychodzą dodatki. I na moją wiosenną listę życzeń na pierwsze 3 miejsca zapisałam:
1. Naszyjnik typu "choker" ale już nie ten sznurkowy bo taki mam. Myślę bardziej o czymś bardziej efektownym czyli na przykład zrobionym z koronki czy aksamitu, który będzie miał bardziej eleganckie zastosowanie.
2. Czapka z daszkiem tylko nie ta typowo sportowa. Już od kilku sezonów zastanawiam się nad taką czapką z daszkiem, która nie będzie od razu kojarzyć się z uprawianiem sportów. Taka, która świetnie będzie łączyła się z marynarkami czy eleganckimi płaszczami i tworzyć z resztą stylizacji idealny street look. Pod uwagę biorę te z imitacji zamszu, aksamitu, skóry lub z ciekawym haftem.
3. Wzorzyste rajstopowe skarpetki - fajnie wyglądają z modnymi mamuśkowymi jeansami czy rurkami o długości przed kostkę. Cała rzecz w tym aby były w całości widoczne. Nie założyłabym ich do sandałów ale do mokasynów czy slipon'ów jak najbardziej. Mam jedną parę grafitowych w kropki ale myślę jeszcze o kilku: