Nie spodziewałam się, że kwiecień pospieszy do lata! Jeszcze kilka dni temu nie wychodziłam z domu bez płaszcza a tu lato wkroczyło zanim jeszcze przywitaliśmy się dobrze z wiosną.
Oczywiście jestem świadoma tego, że to tylko "podpucha" i że jeszcze nie raz założymy nawet zimowe płaszcze tej wiosny ale....póki co cieszymy się tą pogodą jak wariaci i zrzucamy z siebie grube warstwy. Zwiewna plisowana spódnica i wygodne slipony w sam raz na spacer po parku. A na plecach plecak zamiast torebki. Welurowy półgolf w duecie z satynowym topem na ramiączkach przez wzgląd na lubiane przeze mnie warstwy ale bez dodatkowego okrycia wierzchniego. Wiosna w pełni!
Oczywiście jestem świadoma tego, że to tylko "podpucha" i że jeszcze nie raz założymy nawet zimowe płaszcze tej wiosny ale....póki co cieszymy się tą pogodą jak wariaci i zrzucamy z siebie grube warstwy. Zwiewna plisowana spódnica i wygodne slipony w sam raz na spacer po parku. A na plecach plecak zamiast torebki. Welurowy półgolf w duecie z satynowym topem na ramiączkach przez wzgląd na lubiane przeze mnie warstwy ale bez dodatkowego okrycia wierzchniego. Wiosna w pełni!
welurowy półgolf - TUTAJ
spódnica - New Look (podobna TUTAJ)
satynowy top - H&M
buty - Next
plecak - Primark