Nie wiem jak Wy, ale ja już jestem w mocno świątecznym nastroju. W domu pojawiają się pierwsze zimowe, choć jeszcze nie mocno-świąteczne dekoracje. Pachnie dojrzałymi słodkimi pomarańczami a moją herbatkę czy Inkę popijam już w ‘sweterkowym’ kubku.
W słuchawkach od dawna już świąteczne nuty a ja wyczekuję pierwszego śniegu. Jak co roku. Od wielu wielu lat. Niestety, pewnie kolejny rok zima podaruje nam biały świat jedynie w postaci szronu. Niech będzie choćby tyle! Dla dzieci to namiastka zimy! Ale jeszcze dobrych kilka tygodni do kalendarzowego rozpoczęcia tej pory roku więc cieszmy się kolorową aurą wokół.
Póki co jesień jest dla nas bardzo szczodra i na prawdę było niewiele dni kiedy zastanawiałam się czy aby na pewno jesień jest moją ulubioną porą roku? ;-) Na szczęście nadal się pod tym podpisuje. Zawsze jak wchodzimy w jesienny okres niezmiernie się cieszę na myśl o ciepłych swetrach bez kurtek, o marynarkach z golfami i o płaszczach. Długie wieczory nareszcie na dokończenie szycia czy robienia na szydełku. U mnie kilka rozpoczętech rzeczy ‘przeleżakowało’ okres lata ale teraz powoli dokończam to i owo ;-)
Wraz ze zmianą sezonu pojawiło się u mnie kilka nowości.
Botki
Jeśli zakładam coś klasycznego, często cały zestaw w szarym kolorze, lubię przełamać to jakimś kolorowym dodatkiem lub ciekawymi butami.
To mojej, wbrew pozorom małej, kolekcji butów dołączyły czarne klasyczne botki. Kolejny zakup mocno trafiony. I choć nie są skórzane to są dobrze wykonane, mają wygodne obcasy. Wierzcie mi, wygodne buty to moja specjalność. Nawet jeśli któreś moje buty mają wyższe obcasy (nie mówię tu u typowej szpilce) to są super wygodne i mogę przechodzić w nich 8h w pracy lub kilka godzin podczas weekendowego ‘szopingu’.
Te czarne botki z Primarka bedą idealne nietylko do pracy. Mam już podobne z Zary w kolorze khaki i od paru sezonów świetnie się sprawdzają. Dzięki dłuższemu noskowi ładnie wydłużają i wyszczuplają nam sylwetkę. Powiem szczerze, że polowałam na podobny model w zeszłym roku w Stradivariusie ale bardzo szybko został wyprzedany.
Te czarne botki z Primarka bedą idealne nietylko do pracy. Mam już podobne z Zary w kolorze khaki i od paru sezonów świetnie się sprawdzają. Dzięki dłuższemu noskowi ładnie wydłużają i wyszczuplają nam sylwetkę. Powiem szczerze, że polowałam na podobny model w zeszłym roku w Stradivariusie ale bardzo szybko został wyprzedany.
W tym roku podobały mi się dwa modele w Mango ale jednak wysokość obcasa i jego rodzaj (szpilka) nie pozwalała by mi na zakładanie ich do pracy. A przecież to miało być ich główne przeznaczenie. Miały dobrze wyglądać z jeansami jak i z cygaretkami czy spódnicą czyli wpisać się w biurowy dress code.
Torebka
Z tą torebką to jest bardzo ciekawa historia. Pojawiła się w ofercie Zary jakiś czas temu. Dawno temu ;-) ale niespecjalnie zwróciłam na nią uwagę. Dopiero kiedy zobaczyłam ją u znajomej poczułam tą ‘miętę’ ;-)
Wiecie jak to jest, na pewno przerabialiście to wiele razy. Coś na internecie nie szczególnie Wam się podoba ale w realu to ideał! Czy widzimy to w sklepie na wieszaku czy jeszcze lepiej po prostu na kimś i od razu widzimy to z innej strony. Jaki rozmiar, kolor itp... Potem pojawiała się od czasu do czasu w Instagramowych postach i za każdym razem kiedy widziałam nowe zdjęcia z tą torebką zaczynałam o niej mysleć na nowo. Postanowiłam ją kupić ale oczywiście na stronie była już niedostępna. Szukałam przez jakiś czas na Allegro. Ale też pudło. Dałam sobie spokój. A tu, niedawno, Marysia (extrasmall.pl) na swoim Instagramowym profilu (@extrasmall.pl) dodała zdjęcie stylizacji z tą torebką. I ja komentując je, wylałam swój smutek wspominając, że jak już zdecydowałam się na nią to nigdzie jej nie można dostać...I tu z pomocą przyszła mi Marysia! Podesłała mi linki gdzie można ją jeszcze kupić. I bardzo dziekuję jej za to bo udało kupić mi się tą torebkę za bardzo bardzo BARDZO niewielkie pieniądze w porównaniu do oryginalnej zarowej ceny. Zapłaciłam za nią 13 funtów czyli około 65zł. Jest ze skóry i ma idealny rozmiar bo ‘nie urywa’ ramion ale pomieści też nasze codzienne kobiece bibeloty – nietylko telefon czy portfel.
Wiecie jak to jest, na pewno przerabialiście to wiele razy. Coś na internecie nie szczególnie Wam się podoba ale w realu to ideał! Czy widzimy to w sklepie na wieszaku czy jeszcze lepiej po prostu na kimś i od razu widzimy to z innej strony. Jaki rozmiar, kolor itp... Potem pojawiała się od czasu do czasu w Instagramowych postach i za każdym razem kiedy widziałam nowe zdjęcia z tą torebką zaczynałam o niej mysleć na nowo. Postanowiłam ją kupić ale oczywiście na stronie była już niedostępna. Szukałam przez jakiś czas na Allegro. Ale też pudło. Dałam sobie spokój. A tu, niedawno, Marysia (extrasmall.pl) na swoim Instagramowym profilu (@extrasmall.pl) dodała zdjęcie stylizacji z tą torebką. I ja komentując je, wylałam swój smutek wspominając, że jak już zdecydowałam się na nią to nigdzie jej nie można dostać...I tu z pomocą przyszła mi Marysia! Podesłała mi linki gdzie można ją jeszcze kupić. I bardzo dziekuję jej za to bo udało kupić mi się tą torebkę za bardzo bardzo BARDZO niewielkie pieniądze w porównaniu do oryginalnej zarowej ceny. Zapłaciłam za nią 13 funtów czyli około 65zł. Jest ze skóry i ma idealny rozmiar bo ‘nie urywa’ ramion ale pomieści też nasze codzienne kobiece bibeloty – nietylko telefon czy portfel.
Spódnica
Kiedy zobaczyłam ten haft wiedziałam, że ta spódnica będzie tworzyć idealny duet z moim kamelowym płaszczem lub cieplutkim karmelowym golfem.
Materiał nie wymaga prasowania a haft jest bardzo dokładnie wykonany.
A jako, że spódnic w swojej szafie mam najwięcej o długości midi to ta mini akurat uzupełnia braki. A Wy możecie ją znaleźć TUTAJ
Materiał nie wymaga prasowania a haft jest bardzo dokładnie wykonany.
A jako, że spódnic w swojej szafie mam najwięcej o długości midi to ta mini akurat uzupełnia braki. A Wy możecie ją znaleźć TUTAJ
Sweter
Ten egzemplarz to swojego rodzaju "ożywienie" mojej garderoby. Ale w sumie dobry dodatek do przeważającej szarości.
Drobny splot włóczki i lekka stójka to detale, które najbardziej mi się spodobały. A wstawka w musztardowym kolorze będzie się wyróżniać w moich ukochanych szarych zestawach :-) Jeśli i Wam się spodobał możecie go znaleźć TUTAJ
Drobny splot włóczki i lekka stójka to detale, które najbardziej mi się spodobały. A wstawka w musztardowym kolorze będzie się wyróżniać w moich ukochanych szarych zestawach :-) Jeśli i Wam się spodobał możecie go znaleźć TUTAJ
Dział BASIC
W ostatnim czasie poraz kolejny bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Lidl! I nie chodzi mi tu o jedzenie ale o ubrania. Do mojej garderobianej "bazy" dołączyły aż 4 golfy. Zdecydowanie brakowało ich w dziale "basic" w mojej szafie.
Są dla mnie idealnym tłem do marynarek w stylizacjach do pracy w chłodniejszym sezonie ale i grubych kardiganów w zimie. Najpierw pojawił się dwupak półgolfów - czarny i biały. Całkiem przypadkowo podczas zakupów spożywczych. Podobnie było z drugą paczką, tym razem odwijanych golfów - granatowego i w paski. Mają bardzo przyjemny miękki materiał i fajnie opinają sylwetkę. Swoją funkcjonalnością przypominają biały t-shirt - niby nieatrakcyjne a uratują niejedną stylizację i poranek typu: "nie wiem co założyć".
Są dla mnie idealnym tłem do marynarek w stylizacjach do pracy w chłodniejszym sezonie ale i grubych kardiganów w zimie. Najpierw pojawił się dwupak półgolfów - czarny i biały. Całkiem przypadkowo podczas zakupów spożywczych. Podobnie było z drugą paczką, tym razem odwijanych golfów - granatowego i w paski. Mają bardzo przyjemny miękki materiał i fajnie opinają sylwetkę. Swoją funkcjonalnością przypominają biały t-shirt - niby nieatrakcyjne a uratują niejedną stylizację i poranek typu: "nie wiem co założyć".
Beauty
Dawno nie testowałam nowych kosmetyków więc z przyjemnością zabrałam się za spróbowanie maseczek firmy Orphica z serii Timeless.
Producent zapewnia, że intensywnie nawilżają i odżywiają skórę twarzy. Składniki aktywne poprawiają jędrność i elastyczność, co skutkuje szybszą regeneracją, zahamowaniem rozkładu kolagenu i elastyny oraz spowolnieniem procesu starzenia się skóry. Maski stymulują mikrokrążenie, pozostawiając skórę świeżą i gładką. Stosuje się je raz w tygodniu i ja mam za sobą pierwszą próbę. Czy zadziałały jak tego oczekuję? Dam znać za kilka tygodni po regularnym stosowaniu :)
Jeśli jesteście ciekawi produktów tej firmy to mam dla Was kod zniżkowy -15% na cały asortyment na stronie orphica.pl. Przy dokonywaniu zakupu wystarczy wpisać hasło: otherthanpink.blog :) Kod jest ważny do 15 grudnia więc może się przydać podczas zakupów świątecznych:)
Dawno nie testowałam nowych kosmetyków więc z przyjemnością zabrałam się za spróbowanie maseczek firmy Orphica z serii Timeless.
Producent zapewnia, że intensywnie nawilżają i odżywiają skórę twarzy. Składniki aktywne poprawiają jędrność i elastyczność, co skutkuje szybszą regeneracją, zahamowaniem rozkładu kolagenu i elastyny oraz spowolnieniem procesu starzenia się skóry. Maski stymulują mikrokrążenie, pozostawiając skórę świeżą i gładką. Stosuje się je raz w tygodniu i ja mam za sobą pierwszą próbę. Czy zadziałały jak tego oczekuję? Dam znać za kilka tygodni po regularnym stosowaniu :)
Jeśli jesteście ciekawi produktów tej firmy to mam dla Was kod zniżkowy -15% na cały asortyment na stronie orphica.pl. Przy dokonywaniu zakupu wystarczy wpisać hasło: otherthanpink.blog :) Kod jest ważny do 15 grudnia więc może się przydać podczas zakupów świątecznych:)