Szorty to zdecydowanie niezbędnik szafy każdej z nas. Lato wyciąga je z jej dna.
U mnie jednak nie są jakoś szczególnie często zakładanym elementem garderoby o tej porze roku. Może trochę z racji długości....
Jednak kiedy już się na nie zdecyduję (nie na plażę) to nie lubię być w nich zbyt "rozebrana". Ostatnio założyłam je na zakupy z topem na ramiączkach ale nie czułam się zbyt komfortowo bo wydawało mi się, że jestem zbyt "odkryta" i narzuciłam lekką letnią marynarkę.
Bardzo lubię ubierać się "na cebulkę" bo wiem, że nie będzie mi nigdy za gorąco ani nie będę szczękać zębami z zimna. Podobnie jest na zakupach w lato kiedy na zewnątrz 'żar z nieba' a w sklepach wita nas klimatyzacja. Dodatkowa warstwa w postaci marynarki jak najbardziej się sprawdziła :)
I to było to! Kolejny idealny letni street look! Myślę, że zmieniajac kolorystycznie elementy zestawu będę powtarzać go jeszcze wiele razy :)
marynarka - Bershka
spodenki & top - H&M
espadryle - Born2be
torebka - BonPrix