Kiedy szaro, zimno i mokro za oknem każdemu marzy się ciepły przytulny koc....
A wychodząc w taką pogodę na zewnątrz taki koc możemy założyć na siebie ;-) A mowa tu o płaszczu-misiu (najprościej nazywając).
Przyjemnie opatula a swoją długością skutecznie dociepla! To zdecydowanie mój zimowy umilacz i świetnie wygląda w wersji casualowej jak i tej bardziej formalnej z botkami czy kozakami na szpilce.
Grudzień rządzi się swoimi prawami więc ja wyciągnęłam już swój zimowy sweter. Nie mam typowo świątecznego bo żal, żeby był używany tylko parę razy w roku. Za to ten już ma kilka lat i całkiem dobrze się trzyma a poza tym dzięki nie-świątecznemu wzorowi mogę chodzić w nim spokojnie całą zimę :)
A wychodząc w taką pogodę na zewnątrz taki koc możemy założyć na siebie ;-) A mowa tu o płaszczu-misiu (najprościej nazywając).
Przyjemnie opatula a swoją długością skutecznie dociepla! To zdecydowanie mój zimowy umilacz i świetnie wygląda w wersji casualowej jak i tej bardziej formalnej z botkami czy kozakami na szpilce.
Grudzień rządzi się swoimi prawami więc ja wyciągnęłam już swój zimowy sweter. Nie mam typowo świątecznego bo żal, żeby był używany tylko parę razy w roku. Za to ten już ma kilka lat i całkiem dobrze się trzyma a poza tym dzięki nie-świątecznemu wzorowi mogę chodzić w nim spokojnie całą zimę :)
płaszcz - She In TUTAJ
(Z kodem rabatowym: Monika015 możecie zrobić zakupy z 15% ze strony shein.com)
spodnie - Mango
buty - Timberland
torebka - Sinsay
czapka - Reserved