Jakoś tak naturalnie, ostatnio tu na blogu zadziało się, że weekendowa stylizacja (powiedzmy sobotnio-niedzielna) to zestaw z garniturem...
I jakbyście prześledzili wcześniejsze wpisy to całkiem sporo ich się uzbierało przez wakacje.
To kolejny dowód, że garnitury czy marynarki to po prostu moi ulubieńcy i mogę chodzić w nich równie często co w jeansach czy luźnych t-shirtach.
Niedługo zaczną pojawiać się pierwsze garniturowe stylizacje na chłodniejsze miesiące i wcale nie zamierzam rezygnować z kolorów! :)
Zanim klapki i sandałki na stałe zastapią ciężkie botki i moje 'ugly trainers' jeszcze adekwatnie do pory roku i pięknej wakacyjnej pogody, mam dla Was typowo letni zestaw garniturowy. Dla odmiany bardzo słoneczny ;)
Tak, żadna 'innowacja' bo już sam garnitur to prawie 100% ubioru. Jeśli ktoś by chciał można nawet nic nie zakładać pod marynarkę ale ja bezpieczniej czuję się z topem na ramiączkach. Eleganckie klapki, spinka we włosy i jesteśmy gotowe :)
I jakbyście prześledzili wcześniejsze wpisy to całkiem sporo ich się uzbierało przez wakacje.
To kolejny dowód, że garnitury czy marynarki to po prostu moi ulubieńcy i mogę chodzić w nich równie często co w jeansach czy luźnych t-shirtach.
Niedługo zaczną pojawiać się pierwsze garniturowe stylizacje na chłodniejsze miesiące i wcale nie zamierzam rezygnować z kolorów! :)
Zanim klapki i sandałki na stałe zastapią ciężkie botki i moje 'ugly trainers' jeszcze adekwatnie do pory roku i pięknej wakacyjnej pogody, mam dla Was typowo letni zestaw garniturowy. Dla odmiany bardzo słoneczny ;)
Tak, żadna 'innowacja' bo już sam garnitur to prawie 100% ubioru. Jeśli ktoś by chciał można nawet nic nie zakładać pod marynarkę ale ja bezpieczniej czuję się z topem na ramiączkach. Eleganckie klapki, spinka we włosy i jesteśmy gotowe :)
marynarka - Stradivarius
spodnie & torebka - Zara
klapki - Tk Maxx
naszyjniki - ByDziubeka