Nie przepadam za podsumowaniami czy postanowieniami noworocznymi i sama rzadko takie robię, no chyba, że te 'blogowe'.
I takie właśnie 'modowe', jak co roku, niedługo będziecie mogli tu na blogu zobaczyć.
Jeśli już zastanawiam się jak minął mi rok i czego bym sobie życzyła to na ogół w okolicach moich urodzin. Co mi wyszło, nad czym muszę popracować, czego bym chciała dokonać...
Ale nadchodzący Nowy Rok to kolejna okazja do świętowania więc i do składania sobie życzeń.
Czego Wam i sobie życzę? ZDROWIA! Mając zdrowie możemy postarać się i o szczęście, miłość, pracować nad swoimi wadami, udoskonalać się i zdobywać szczyty. Tylko tyle. Bądźcie zdrowi, bądźmy zdrowi - duchem i ciałem.
My w tym roku witamy Nowy Rok w domowym zaciszu więc 'kreacja' niepotrzebna ale z racji życzeń noworocznych moja świąteczna stylizacja wpisałaby się idealnie. Kto 'za mną podąża' na Instagramie miał okazję ją już tam w święta zobaczyć a dla tych, którzy są tu pierwszy raz może podsunę jakiś pomysł na karanwałowy zestaw? ;-)
Wybrałam krótką sukienkę bo w tej formie jest bardziej uniwersalna i sprawdzi się nie tylko podczas eleganckich wieczorowych wyjść ale i na luźnych domówkach czy randce z ukochanym. Założyć ją też można śmiało do płaskich butów czy cięższych workerów z ramoneską i stworzyć nieco rock'owy look jeśli ktoś nie lubi klasycznych, typowo wieczorowych zestawów.
Kto wie, może i w takim wydaniu Wam się pokażę? ;-)
Ale póki co bardzo 'typowa' sylwestrowa stylizacja...Sukienka & szpilki. Tradycja wygrała :-)