Z jednej strony fajnie byłoby już zrzucić te cięższe warstwy i buty, z drugiej strony prawdziwej zimy jeszcze nie mieliśmy nawet na chwilę i zimowe nowości w większości leżą nieużywane w szafie.
Nie było okazji ich zakładać.
Po drugie nie lubię pospieszać pór roku. Zawsze cieszę się na jesień ale również i jej nie przywołuję zbyt wcześnie. Wszystko ma swój czas więc wierzę, że będzie jeszcze i czas na zimę :)
Ale kiedy się na nią czeka i temperatury umilaja to czekanie, dlaczego by nie skorzystać z wiosennych nowości czekających grzecznie w szafie?
Ostatnio zimowe płaszcze zamieniłam na marynarki. Tym razem to botki czekają na nadejście swojej pory roku a ja wskakuję w płytkie buty sportowe.
Zimne kostki? Jakby to powiedzieć... jak ktoś lubi to co nam do tego? ;) Ale spokojnie! Mamuśka ma rajstopy :) Taki wiek chyba ;-)
Szaro-czarny zestaw dla kolorystycznej odmiany ale to buty tak naprawdę tu grają główną rolę. Poza tym ciekawy fason i materiał spodni to fajna alternatywa dla klasycznych jeansowych rurek.
Taki zwyklak, powiedzmy na przedwiośnie ;-)
golf & buty - Zara
czapka - Reserved