Mięta. Podobnie jak w zeszłym roku, wiosną u mnie jej nie zabraknie.
Ale nie zrezygnowałam z niej również zimą, tyle, że nie pojawiała się tak często jak będzie w nadchodzącym sezonie.
Mój miętowy garnitur już miałam okazję założyć bez dodatkowego okrycia na tym przedwiośniu ale dla Was mam najpierw miętowy sweter.
Kolejny zestaw casualowy z marynarką ale dziś troszkę w rockowym wydaniu. A to dzięki spódnicy z imitacji skóry, która w formie midaxi i z ciężkimi butami zyskuje nieco pazura.
Pierwszą myślą było założenie czarnego golfu ale ta piękna słoneczna pogoda prosiła się o troszkę koloru. Mięta to był strzał w dziesiątkę :)
Ale nie zrezygnowałam z niej również zimą, tyle, że nie pojawiała się tak często jak będzie w nadchodzącym sezonie.
Mój miętowy garnitur już miałam okazję założyć bez dodatkowego okrycia na tym przedwiośniu ale dla Was mam najpierw miętowy sweter.
Kolejny zestaw casualowy z marynarką ale dziś troszkę w rockowym wydaniu. A to dzięki spódnicy z imitacji skóry, która w formie midaxi i z ciężkimi butami zyskuje nieco pazura.
Pierwszą myślą było założenie czarnego golfu ale ta piękna słoneczna pogoda prosiła się o troszkę koloru. Mięta to był strzał w dziesiątkę :)
marynarka & sweter - Zara
spódnica - Zara
buty - Stradivarius