Czerwony garnitur to zdecydowanie moja "perełka" ale dziś postanowiłam go rozdzielić na rzecz białych prostych jeansów z lampasem.
Te jeansy kupiłam parę lat temu dosłownie za grosze na końcówce letniej wyprzedaży. Z tego co pamiętam około 25zł i nie do końca byłam pewna tego fasonu. Później to już była miłość od pierwszego "założenia" ;-)
Poza tym chciałam też zwrócić uwagę na czerwony t-shirt. To pierwszy taki w mojej szafie bo zwykle ograniczałam się do bieli lub odcieni szarości czy czerni. Ale ten czerwony ma w sobie pewną elegancję mimo, że nie jest biały i świetnie nadaje się do casualowych jak i wieczorowych stylizacji. Ma bardzo miły i dobrej jakości materiał, nie rozciąga się ani nie traci fasonu po praniu stąd też zastanawiam się nad takim kolejnym tyle, że w kolorze grafitowym.
Wracając do zestawu to bardzo wygodny ale elegancki zestaw dzięki fasonowi marynarki. Sandałki w partnerkę są małym "przełamaniem" czerwonej całości. Nie obyło się bez mojego ulubionego akcesoria czyli opaski :)
marynarka, jeansy, t-shirt - Zara
T-shirt - Zara TUTAJ
torebka - Ali Express
Opaska - Stradivarius
sandały - New Look