Garnitur to dla mnie już jak druga skóra. Nigdy ich u mnie za dużo i co sezon pojawiają się w mojej szafie nowe.
Co powiecie na taki weekendowy luzak w jesiennej odsłonie z kapeluszem?
Fason tego szaraka rodem z lat 20. dwudziestego wieku. Mógłby śmiało zagościć w re-make'u "Ojca Chrzestnego" ;-)
Ale tak na serio, to uwielbiam go za fason i kolor. Szczerze to nie mogę doczekać się pokazać Wam go w wersji wieczorowej! Dziś jeszcze casual ale z dodatkowymi docieplaczami, akurat na chłodniejszą aurę.
garnitur - Bershka
golf - Zara
buty - PULL&BEAR