Ciężkie buty przylepiły się do mnie na dobre i w odpowiednim połączeniu świetnie sobie radzą zastępując również szpilki.
Lecąc do Barcelony planowałyśmy wieczór na mieście, żeby nieco poświętować bliskie zamążpójście jednej z nas. Pakując się musiałam wziąć pod uwagę dodatkowy zestaw na wieczór ale wiedziałam, że szpilki bedą mi zbędne lecąc w Martensach.
Wykorzystałam je również w mojej wieczornej stylizacji dokładając do walizki jedynie spódnicę i satynowe body.
Absolutnie się zakochałam w tej midi! To kolejna "perełka" w mojej szafie. Nietypowy fason ale i przepiękny kolor.
Będzie wyjątkowym dopełnieniem niejednej stylizacji.
Na wieczór założyłam z nią satynowe, kopertowe body, wzorzyste rajstopy i marynarkę z ekoskóry. I oczywiście ponadczasowe Martensy :)
marynarka - Bershka
body - New Look
spódnica - Zara
buty - Dr Martens
torebka - SheIn