Ten tweedowy komplet okazał się strzałem w dziesiątkę na lato więc zabrałam go również na majowy urlop na Gran Canarii.
Nie musiałam rezygnować z marynarki w gorące dni dzięki krótkim rękawom a do tego w tradycyjnym dla mnie oversizowym fasonie czułam się bardzo komfortowo mimo "mini".
Na jeden z wieczorów dodałam top bez rękawów w innym odcieniu zieleni i a szpilki zamieniłam na ciężkie sandały. Wygodnie ale przede wszystkim w "moim stylu" :-)
garsonka- Stradivarius
top - Zara
sandały - Bershka
torebka - SheIn