Wełniany garnitur to idealna opcja na nadchodzące miesiące!
Z odpowiednią warstwą pod marynarką może służyć nawet bez kurtki i płaszcza.
A co najważniejsze łatwo tworzyć z nim zestawy formalne jak i casualowe no i szpilki i ciężkie workery będą z nim równie dobrze wyglądać.
Mój "szarak" w jodełkę to second-hand'owy "składak". Marynarkę już dobrze znacie z wielu stylizacji bo jest ze mną dobrych kilka lat. Kupiona z drugiej ręki ale jak nowa. A spodnie, zupełnie przypadkiem pojawiły się niedawno na liście propozycji na Vinted. Okazało się, że są to spodnie od kompletu.
Niewiele było potrzeba do tego cudownego duetu - szary golf, workery i kapelusz zgrały się z nim perfekcyjnie. I tak wyglądała właśnie moja niedziela :)
garnitur, golf - Zara
buty - Pull&Bear
kapelusz - H&M