Kolor czerwonego wina to bezsprzeczny trend tegorocznego jesiennego sezonu.
Ale w moim odczuciu nie jest to sezonowy trend. Może jest to związane z moim upodobaniem do kolorów...
Trochę jest to tak, że będąc fanem kolorów zawsze się jest "w trendach", bo po prostu ma się je w szafie. I kiedy widzę, tą "nacierającą masę" burgundy to nie jest to dla mnie nic nowego...Wystarczy cofnąć się tutaj no blogu nieco w czasie...TUTAJ czy TUTAJ lub choćby TUTAJ...
Dzisiejszy burgund to kolejna wersja smart casual - ulubione trio : marynarka + spodnie + wygodne obuwie. Może nie w "total look"u" ale równie mocno zaakcentowane.
Muszę przyznać, że marynarka w takim wydaniu imitacji skóry też skradła moje serce ;)