Może w grudniu czekałoby się bardziej na puchówkę albo wełniany płaszcz...
Ale w tym roku daleko nam od zimowych krajobrazów więc i stylizacji.
Dziś nadal "warstwowo" i "cieżko" ale w bardziej jesiennym klimacie. W końcu i taka ciągle pora roku :-D
Kiedy nie pada i nie wieje, spacer mile widziany! Ja tym razem wskoczyłam w super-wygodne ogrodniczki. Fason podkreślający sylwetkę i nogawki rozszerzające się ku dołowi. A do nich "grubaśny", cieplutki golf i duuuuża, ciężka marynarka - świetnie sprawdzająca się w roli płaszcza. Oczywiście czapa mile widziana a na nogach "milutkie" UGGsy.